nienawidzę zimy
ciepłych skarpet
szalika drapiącego skórę
czapki czochrającej włosy
bielizny termoaktywnej spinającej
ciasno mięśnie
nienawidzę wysokich butów
które trzeba sznurować za każdym razem
gdy się je zakłada
nienawidzę śniegu i dodatnich temperatur
które zamieniają biały puch w błoto
nienawidzę tego tak jak nienawidzę lodu
chłodnego wiatru
krótkich dni
wysokiego zużycia prądu
wyczerpanych akumulatorów
skrobania szyb w aucie
co rano bo nie mam garażu
palenia w piecu
kupowania węgla
i noszenia go do piwnicy
wynoszenia popiołu z pieca
czyszczenia komina
to wszystko i jeszcze więcej
sprowadza się do jednego
nienawidzę zimy
Kocham zimę, ale to nie przeszkadza mi docenić wiersza ( malutka literówka, popiołu) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie jestem więc sam ...
OdpowiedzUsuńZima byłaby fajna gdyby trwała miesiąc góra dwa... pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń