nigdy nie napisałem wiersza
to co teraz czytasz to
gówno
śmieć
szmata
odpad
pozostałość po analizie słów
i po odpowiednim ich ułożeniu
chociaż pewnie efekt jest
fatalny
niestylistyczny
niezgodny
z zasadami języka
jakiegokolwiek języka
nienawidzę swojej pracy
nie przeszkadza mi to że jest
nudna i monotonna i że cały czas stoję
w tym samym miejscu i gapię się
w jeden punkt
przeszkadza mi w niej to że
wtedy układam w głowie
najlepsze wiersze
snują się po mózgu jeden po drugim
robię wtedy najgorszą rzecz pod słońcem
wracam do domu
próbuje zapisać to co urodziło się w myślach
jeszcze nigdy nie napisałem żadnego wiersza
To straszne, ale mam to samo. W nielubianej pracy układam wiersze. Nawet napisałam o tym niewiersz, jak ty. Po tamtej stronie lady, cz jakoś tak. To straszne, albo wspaniałe że ktoś jeszcze myśli jak ja. Nie zwariowałam!
OdpowiedzUsuń